1 lis 2015

Rozdział I

Stałam zestresowana na korytarzu w akademii ninja. Byłam tu dopiero drugi raz. Pierwszy był wtedy, gdy przyszłam z rodzicami złożyć jakieś dokumenty.
Bałam się tego miejsca. Nie jestem stąd. Nawet nie pochodzę z tego kraju. Wszyscy mogliby mnie wyśmiać, wykluczyć z towarzystwa. To nie był mój dom, moje miejsce. Chciałam wrócić do Kraju Wody, do moich kolegów i koleżanek z wioski.
W pewnym momencie przyszedł po mnie nauczyciel. Poinformował, że mam wejść do sali, przywitać się ze wszystkim, a potem przedstawić. Nie potrafiłam jednak się ruszyć. Byłam zbyt wystraszona. Nauczyciel musiał do mnie podejść i zacząć uspokajać.
- No już, spokojnie. Wdech i wydech - mówił cicho, trzymając ręce na moich ramionach.
Pokiwałam głową starając się nad sobą zapanować. Nie szło mi to najlepiej, ale robiłam co tylko mogłam. Nie było to łatwe zadanie. 
Po kilku minutach wraz z nauczycielem weszłam do sali,w której siedziało tak wiele dzieci, że miałam problem ze zliczeniem ich. Ilość osób obecnych w pomieszczeniu nie przerażała mnie tak bardzo. Bardziej fakt, że oczy wszystkich były skierowane w ten jeden punkt, którym byłam ja. Przełknęłam ślinę, po czym ukłoniłam się, jak nakazywała kultura.
- Nazywam się Hirumi Ryu, miło mi was poznać! - powiedziałam wciąż zgięta w pół. Gdy się wyprostowałam, postanowiłam szybko rozejrzeć się po pokoju.
Duża, w miarę jasna sala. Stoły, przy których siedziały dzieci były poustawiane na różnych wysokościach. Im bliżej od wejścia tym były niżej. Miejsce w którym stało biurko nauczyciela było na najniższym poziomie, tak że wszyscy uczniowie mogli widzieć zasiadającego za nim profesora.
- Bądźcie, proszę, mili dla nowej koleżanki.
Dzieci wciąż patrzyły w naszą stronę. Jedne się uśmiechały, inne nie. Chyba nie zrobiłam na nich najgorszego wrażenia, choć mogłoby być lepiej. 
Zerknęłam nerwowo na nauczyciela. Naprawdę nie chciałam tu już stać. Zdecydowanie lepiej poczułabym się siedząc już w ławce, co chyba mężczyzna zrozumiał, ponieważ zaraz zapytał kto "przygarnie" mnie do siebie. Zgłosiło się parę osób, a wtedy ninja zaczął się zastanawiać kogo z tych chętnych wybrać.
Patrzyłam na uczniów. Moją uwagę zwrócił chłopiec, który nie wydawał się być zainteresowany tym, co działo się w sali. Z tej odległości jedyną rzeczą, z jego wyglądu, którą mogłam zobaczyć były czarne włosy.
Po chwili opiekun naszej klasy zaprowadził mnie do ławki, w której miała usiąść. Nie była za bardzo oddalona od jego, ale również nie była jakoś blisko. Siedziała w niej dziewczynka o długich, blond włosach spiętych w dwa kucyki. Patrzyła na mnie swoimi czarnymi oczami.
Przywitałam się z nią, po czym usiadłam obok starając się nie pokazać po sobie zdenerwowania. Wyszło jak wyszło, ale cóż. Cicho z nią przez chwilę porozmawiałam, a potem skupiłam się na lekcji, która minęła dość szybko.
Podczas przerwy otoczyła mnie gromadka dzieciaków, próbujących się czegoś dowiedzieć na mój temat. Odpowiedziałam na kilka pytań typu "A masz rodzeństwo?", "A zwierzaka?", "A jak się wabi?".
- Mam brata... - powiedziałam cicho.
- Starszego? Młodszego? - zapytał jakiś chłopiec, siedzący w ławce przed tą moją.
- A jak ma na imię? - dopytał ktoś inny.
- Hirato i jest starszy trzy lata - wyjaśniłam spokojnie.
Przerwa skończyła się dosyć szybko, więc wszyscy uczniowie musieli wrócić na swoje miejsca. Zaczęła się kolejna lekcja.
Reszta dnia minęła względnie spokojnie.
Po zajęciach odnalazłam brata, który również skończył lekcje. Z uśmiechem opowiedziałam mu o wszystkim, po czym on zaczął opowiadać jak jemu minął dzień, jednocześnie trzymając mnie za rękę.
Rozmawiając szliśmy powoli do nowego domu.

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trafiłam tu przed chwilą i zachwyciłam się.
    Czytają prolog, miałam wrażenie, że jeśli potrwa dłużej, rozpłaczę się. Naprawdę, zrobiło mi się przykro.
    Historia zapowiada się ciekawie, nawet bardzo. Główna bohaterka nie odstrasza, a to jest już, według mnie, jakiś sukces.
    Pierwszy rozdział jest wprawdzie krótkawy, ale jęczeć nie będę, bo i po co? Mogę jedynie czekać na kolejny.
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz!
      Cieszę się, że nie jęczysz nad długością pierwszego rozdziału, starczy, że ja to robię :D To niesamowite uczucie widzieć, że komuś się podoba to, co piszę. Mam nadzieję, że dalej tak będzie. Bardzo dziękuję za poświęcenie czasu moim wypocinom, życzenia i raz jeszcze za komentarz!

      Usuń
  3. Ohayo !
    To znowu ja ! (Wiktoria) i przybywam skomentować ten rozdział :D Co prawda jest krótki, ale mi się podoba i myślę że kolejne będą dłuższe. Podoba mi się twoja Ocetka <3 Fajnie zaczynasz ją przedstawiać ! Pozdrawiam , czekam na rozdział, weny życzę i zapraszam do siebie na bloga o GaaOC jest prolog i pierwszy rozdział także myślę że skomentujesz i zaobserwujesz jeśli ci się spodoba :D
    http://walcze-tylko-dla-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Hirumi wyewoluowała w taką, jaką jest teraz, po wielu miesiącach pisania innych opowiadań, które wylądowały w kominku xDD I sama bardzo ją lubię :D
      Za życzenia i komentarz bardzo dziękuję! Postaram się do Ciebie w najbliższym czasie zajrzeć :)

      Usuń
  4. WTF CZEMU TAK KRÓTKO ;<<<<

    OdpowiedzUsuń